Jak widać nie jest to pesto z kiełkami i kurkumą :D
Po świętach ciężko się przestawić na te dobre nawyki żywieniowe, jednakowość taka, samodzielnie przygotowana potrawa może być pewnym kompromisem.
Zawiera ser i makaron, ergo jest kalorycznie, ale mnogość warzyw zapewnia wszystko co wartościowe :)
Jeżeli zainteresuje kogoś ten dość banalny przepis to zapraszam na bloga:
A skoro już w temacie to mam dla wszytskich pocieszenie które wyczytałem w grudniowym numerze magazynu Bieganie:
Według przeprowadzonych na próbie 195 osób badań, osoby z BMI w normie, mimo świątecznego obżarstwa (Mowa o jednym dniu) przytyły średnio o 0,2 kg. Natomiast osoby z nadwagą lub otyłe, o 1 kg.
Różnica dla jednych niewielka, dla innych może się wydać ogromna. Istotne jednak jest to, że dbając o formę i wagę cały rok, można pozwolić sobie na więcej od czasu do czasu bez żadnej szkody dla sylwetki :)