Mam wrażenie, że niedawno przywiozłam do Poznaniu mała kulkę nieszczęscia a jak patrze na niego dzisiaj sama nie wiem kiedy on urósł i jak bardzo.
Spodziewałam się, że wyrośnie na zupełnie innego zwierza ale i tak bym go za nic nie wymienila.
Wiele razy watpiłam w niego ale też wiele radości mi przyniósł. Wystarczy że jest. A jest już ponad 5 lat ze mną.