matury? już prawie koniec. za tydzien ostatni pisemny egzamin i to by było na tyle, dopada mnie co jakiś czas refleksja nad upływającym czasem. niesamowicie się spieszy. ciekawe kto go tak pospiesza. muszę z nim pogadać...chociaż w sumie. to ma swoje dobre strony. przyjmujemy to na klatę i działamy dalej. z podniesioną głową, nie spiesząc się, tylko dotrzymując kroku kartkom z kalendarza. tegoroczna płyta Paramore niestety nie porywa ...