Hmnn. Zaraz uciekam z koleżanką do galerii na małe zakupy bo jutro sylwester i jej urodziny. Postaram się wrócić jak najszybciej żeby jeszcze zdążyć do kluseczki. Teraz to już poważnie muszę się za niego wziąć. Zaczynamy solidną pracę z ziemi bo po ostatniej jego ucieczce z padoku stał się jeszcze bardziej zadziorny. No ale nie oszukujmy się. To ogier, który chce dominować. Nieługo czeka go kastracja. Nie chce ryzykować przede wszystkim swojego zdrowia ale i zdrowia konia. Jutro wieczorkiem postaram się napisać wam jak idzie nam praca z ziemi :D