04.09.2012 ;p

Siema. Dzisiejszy dzień uważam za udany ;p Ja tam ciesze się, że wróciłam do szkołu. Znowu jest kupa śmiechu xd I chyba zaczynam lubić moją klase, chociaż nie co ja gadam ;p Przynajmniej lubię kilka osób i dzięki nim nie jest nudno. Kajtek nadal bardzo fajny downus jeden haha lubie go xd Chyba jeden z najfajniejszych kolegów w klasie. Najbardziej spoko, lubi się wygłupiać, down i ciągle robi coś śmiesznego :D Wgl to taki ogar, że dzisiaj angielski pół godziny o czasie 'fiuczer' ( nie wiem jak to sie pisze, ważne, że mówi się fiuczer)  a ten nagle taki mega nie ogarnięty, oparty o ręke tak nagle ni skąd ni zowąd: ale jaki FIUTczer? o.O hahahahahahahah i ogólnie fajnie było. Obczajałyśmy gimbusy, każemu mówiłyśmy cześć, siema itd z koleżankami, ale wszyscy sie bali i jedna osoba na odpowiedziała xd Beka z nich.

Wyjebałam się na wf, brawa dla mnie. Na zakręcie bięgnąc sprintem się poślizgnęłam i sruuuuu nogą i łokciem po betonie -.- 

I co najważniejsze: DOSTAŁAM PUNKTA Z MATMY!!!

U mnie jest tak, że 20 punktów ( jeden punkt to jedno zadanie) na 5 z aktywności ;x Ja zacieszona, dumna z siebie ide do ławki, tam  mi żółwiki przybijają haha 

Już nie zanudzam.. Muszę porobić zdjęcia, bo już nie mam co dodawać

Pa ;*