Nienawidzę poniedziałków. Z reszta tak jak wtorkow, śród, czwartkow i piatkow.
Jak ja nie lubię, gdy ktoś na kim mi zależy jest smutny lub płacze, nienawidze. Nie chcę się wtrącać, a zarazem za wszelka cenę chcę wiedzieć co się stało.
Najlepiej to położyć się i płakać.
Mieć okazję spełnić swoje najwieksze marzenie i po raz kolejny tego nie zrobić, świetnie. Dzisiaj załamka, no nie ma innych słów.
Spróbuje usnac bo nie wytrzymam.
Smutnooo.