Kwiatku, mój kochany co wznosisz kielich ku górze.
Liście ci żółkną od nadmiaru wody, a płatki opadają gdy zawieje silniej wiatr.
Nie giń w świetle gwiazd, nie chowaj urazy gdy zapadnie zmrok.
Przak twoja uroda w nocy staje się odbiciem piękna księżyca.
Nie bój się odgłosów przyjaciół ziemi, oni nie zrobią ci krzywdy.
Pragnę abyś rósł dalej, w wodzie odbijał swój wdzięczny kształt.
Nie myśl, że jesteś gorszy od innych, w deszczu tylko tobie widać łzy.
Nie sądź, że kolor twój blady, w blasku świecisz jak kryształ.
Marz o rzeczach niedokonanych, pragnij i zdobywaj.
Na ludzi patrz z przekonaniem, że tylko ciebie zechcą mieć.
Smutek i żal porzuć w piach a radość i wielkość ukoronuj doskonałością.
Kwiatku, mój kochany co wznosisz kielich ku górze.
Przykryty kołdrą pereł, zwanych cudowną rosą.
Ty co zimnym puchem okryta, czekająca na słońce, ciepły wiatr.
Nie bój się, gdy śmierć odbierze ci bliskich, każdy zna swoją porę, aby odejść.
Miłuj tych, co ci dalecy a kochaj tych co są jeszcze dalej.
A gdy wreszcie obudzisz się wiosną, pamiętaj o dziewczynce, która śni o tobie o każdej porze dnia i nocy.
Kwiatku, mój kochany nie zgubi ciebie mrok. ;*