W końcu po dlugim czasie przerwy wzięliśmy sie za sprawy slubne, wesele za niecale 5 miesiecy a my bylismy daleko w polu dlatego trzeba bylo spiąć poslady.
Co mamy na tą chwile: sale, kucharke, zespół, kamera/foto, zaklepana godzina w kosciele, kwiaciarka/dekoratorka, samochod, wypisane zaproszenia i zamowilam tez wczoraj pierwszą ture slubnych pierdol (balony, wstążki, podwiazka, pudelka na ciasta itp) .
Pod koniec miesiaca jade do salonu w sprawie sukni i do fryzjera zapisać sie na czesanie a od lutego ruszamy z zaproszeniami.
I jeszcze pytanie do mężatek :) Co polecacie pod suknie, rajstopy, czy ponczochy? A moze ani jedno ani drugie?