Jak jest? Hmm.. Trudno stwierdzić. Fenomenalnie, świetnie, wspaniale, idealnie, cudownie.. Za dużo określeń, by opisać mój aktualny stan.
Poniedziałek - Do Sopotu, niestety zdjęcia bez rewelacji. Potem do Moniki na trzy dni.
Wtorek - sejsa, wieczorem melanż i grill.
Środa - rano poznałam moje dziecko, Julkę. xd No i oczwiście Krzysia - dziecko Mani. Po południu wyjazd do domu. Wieczorem ping pong z Łukaszem, Mikołajem i Nikodemem.
Dzisiaj - zaplanowany spacer z Łukaszem.
Szykuje się melanż, wielki melanż. Gotowi ?