Taki tam Matt Bomer.
Bolą mnie wszystkie mięśnie, przydałby się masaż.
Wypijam jak sądzę już szóstą szklankę soku pomarańczowego, grzeję się pod kocem i męczę się z jednodniową jak sądzę grypą. Chyba już chcę ferie. Uznałam że to co rbię jest nudne i monotonne, czytam, uczę się, popałętam się trochę po domu obejrzę może coś w telewizji.
Nuda. Nuuuuuudzę się.
Przydałby się jakiś przełom.
JUtro próba, może to mnie trochę wyciągnie z tej nostalgii. ?
Miłość o fortepian zrzucony z trzeciego pietra,
a ty byłeś w nieodpowiednim miejscu i czasie
Ani DiFranco