Upragniony weekend trwa, a zaraz będzie koniec. ;-) Dzisiaj wstałam po 7, podkręciłam włosy, które zaraz się wyprostowały i pojechałam do stajni. ;-D Robiliśmy dziś zdjęcia na Debusiu, który był mega grzeczny. ;-D Następnie pojechałyśmy w długi i wyczerpujący teren, po którym załapałam małe zakwasiki. ;-D Jako, że jest sobota miała być impreza lo, która w tej chwili stoi pod dużym znakiem zapytania! Pozdrowaski!
Z Debo ;-D
Fot. Gosia Mąkosa ;-D