To dla Ciebie, znowu. Bo to dla Ciebie jest ten blog, bo to dla Ciebie (od niedawna nietylko, ale przedewszystkim dla Ciebie) codziennie rano mam ochotę iść do szkoły, i walczyć, po to, żeby żyć. Żyje się raz i do śmierci. To dla Ciebie się uśmiecham. To z Tobą łapią mnie paniczne ataki śmiechu. Pamiętam te czasy, kiedy byłaś moim wrogiem nr I. A teraz.? Teraz kiedy Cię widzę z inną dziwczyną jak ją przytulasz, mam ochotę jej włosy wyrwać, bo TO TY JESTEŚ MOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ NA KTÓREJ MI TAK ZALEŻY I BEZ KTÓREJ TO CO MAM TERAZ NIGDY BYM NIE OŚIĄGNĘŁA, A JEDEN DZIEN BEZ CIEBIE TO JAK ROK BEZ MOJEJ SIOSTRY. CHCĘ, ŻEBYŚ TYLKO WIEDZIAŁA ILE DLA MNIE ZNACZYSZ TO WSZYSTKO. MAM NADZIEJE, ŻE NIC I NIKT NAS NIE ROZDZIELI. NIGDY <33333