No, a pomiezy zajęciami na uczelni chillout'ujemy się właśnie tak.
W końcu moja fotka,w końcu fb doczekał się tego momentu. 4 tydzień, a ja nadal walczę. Raz bitwę wygryrwam, raz przegrywam, lecz to nie koniec wojny! Poranne promyki słońca wpadające do mojego pokoju, dają mi energię z rana. Tak więc pora zmierzyć się z wyzwaniami dnia dzisiejszego :)