No, zaczęło się od tego, że dzień wcześniej poszliśmy na pizzę. Tam z TęczuŚem umówiłyśmy się na dzisiejsze popołudnie.
Jesteśmy w mieście, wchodzimy do Emipiku. Tam zeszyt kosztuje 30 zł <ale to szczegół> no.. kupiłam zeszyt z Conversa za 4.99 na przecenie 50%. ;DDD Tam dla taty jakąś podstawkę na kubek na dzień ojca itp. Ahh, jak mogłam zapomnieć i oczywiście Ż E L K I <3 . No idziemy po wszystkich sklepach w naszym Siti. Wchodzimy do Galerii Grodzkiej i tam Nudy. ;D W Douglas wziełam podkłąd CHANEL mrr. I on mi sięwylał na rękę.
Tęczuś; Wylej to!
Ja; Gdzie?
Tęczuś; Na twarz.
Ja; OKey.
I tak też zrobiłam.
Kupiłam w HAUS'e łańcuszek z bananem. ;) No i oczywiście, moja inteligencja. W drodze powrotnej miałam oderwać metkę Noi zamiast metki oderwałam łańcuszek. ;( Ale i tak było spoko. Potem spotkałam Przemka i Jego laskę "Domcię".
Ogl. TO śmiechy XDD.