Najcudowniejsi mężczyźni to Ci, którzy nawet pijani pozostają zakochanymi w nas dżentelmenami.
Nie ma to jak zapalenie oskrzeli..tydzień leżenia. Koniec roku, a Ja nie mam jak dopilnować swoich ocen, no trudno rewelacji i tak by nie było. W sobotę byliśmy z Alanem na ślubie, na wesele już niestety nie bo Alan wykoszystał wolne w pracy. Następne wesele w pod koniec lipca to sobie odbijemy. Prawko w toku, dopiero 4 godzinki wyjeżdżone, ale na spokojnie uwinę się ze wszystkim na początku lipca przy odrobinie szcześcia oczywiście. Narazie mam trochę przerwy, uczę się z zapałem znaków, robie testy, kolejna jazda w piątek o ile będę w stanie.. Plany na najbliższe dni jasne: wyzdrowieć, pojeździć, zaliczyć wszystko w szkole, spotkać się z miśkiem i z moimi kochanymi dziewczynami jakaś nocka - brzmi świetnie.
Najmocniej