dawno mnie tu nie było.brak zdjęć,brak czasu,brak pomysłów ,brak chęci .Tak wyszło
tydzień temu w sobotę wróciłam z lloret ,ekipa dramat po prostu dramat
ale wyjebongo i tylko z Domi , i tęsknię za tropicsem ,plażowaniem nocą ,naszymi akcjami ,hejtami ,Barceloną ,mrożonym jogurtem i vixamiii
i za tym,że nic się nie liczyło,nie było problemów ,była plaża,melanże,shopping tylko tyle,Tak dobrze było
tutaj problemy wróciły ,pustka jest beznadziejna
jakieś pół roku czy coś :c
chcę znowu do lloret ,chcę by nic się nie liczyło
ogólnie jest 'spoko' powiedzmy ,że jest .Dziś z Domi ,wczoraj z Karo w poniedziałek z Justą ,dobrze .Nie powiem,że nie .
czekam aż Aga wróci i Dziubuś
Mieć takie przyjaciółki ,najlepiej <3 W końcu jest ok,czuje sie wolna gdy komus sie postawiłam ,mam dosyć fałszywych ludzi