tak se.

Sorry, taki mamy w-f. :D

Piątek trzynastego wcale nie musi być (jak zawsze to u mnie bywa) dniem pechowym. Wbrew wszystkiemu dziś był dla mnie łaskawy. Popołudnie spędzone poza domem, a jednak nic złego się nie wydarzyło!:D Piątek to zdecydowanie relaksujące duszę słowo. Powrót do domku również bez przeszkód, no a będąc w nim nic złego stać się nie mogło;3. W dodatku, że czekało na mnie uwielbiane ciasto, mniam. 

Średnia mojego snu w tym tygodniu chyba nie przekroczyła 12 godzin, ale zaliczyć semestr w 4 dni?  hehehehe. Tak, głupi ma zawsze szczęście. 

Sesja tak bardzo, że weekend przepełniony będzie polityką ;_;. Ale spokojnie, MŚ same się nie obejrzą. W razie co, to nie mam planów na wrzesień:D.

Dobranocki, lovki i inne smoki. See ya! 

http://www.youtube.com/watch?v=TGtWWb9emYI taaaak pozytywnie, replay.