Dawno mnie tu nie było. Chciałam się tylko podzielić swoimi emocjami. A wiec proszę, częstujcie się, niech każdy weźmie sobie kawałek moich uczuć, radości i smutku, sukcesu i porażki, miłości i nienawiści, zaufania i nieufności. Nie krępujncie się. I tak już wszyscy pchają się z butami w moje życie, ingerują we wszysko na każdym kroku, więc czemu miałabym być taka egoistyczna i nie dzielić się moim życiem z resztą świata. Prosze bardzo, bierzcie co chcecie, ale muszę dodać, że jeszcze nie jesteście sępami, jeszcze nie, bo sępy żerują na padlinie, a ja żywcem się nie poddam. W całości możecie mnie sobie przywłaszczyć dopiero wtedy, gdy już nie będę miała nic przeciwko, bo nie będzie mnie z wami, a teraz dziekuje za chęć niesienia pomocy i proszę uprzejmie o skierowanie swoich zmartwień na kogoś innego.
W tajemnicy dodam, że nie podoba mi się, gdy po prawie dwóch latach od mojego zaprzestania prowadzenia nataaalka.fbl ciągle bilans miesięcznej ilości wejść na niego nie spada poniżej 500. Może to i mało, ale dużo, jak na fbl, który jest tyle czasu nieaktywny... I jak tu żyć w nieświadomości o swojej popularnosci w świecie? Ah...