Cześć wam!
Czasem mam wrażenie, że jest ze mną z przymusu.. a pomimo to kocham Go bardziej niż on mnie, wspieram, staram się jak mogę, daje z siebie więcej niż to jest możliwe, a i tak słysze duzo przykrych słów.. nie oczekuje dużo..
Tylko gra nie zwraca uwagi jak sie czuje, czy czegos mi brakuje, czy wszystko u mnie w porzadku.......
ZERO UCZUĆ, ZERO WSPARCIA, ZERO NAMIETNOŚCI. POTRZEBUJE WSPARCIA A GO NIE MAM...
Jego mama traktuje mnie jak jakiegoś intruza...codziennie napięta sytuacja w domu, a po co ja sie będę produkowała..
czas na znalezcie pracy i wyprowadzenie się..
mam nadzieje, że bedzie za mną tak tęsknił jak ja za nim..
jutro mam 2 spotkania o prace prosze trzymajcie kciuki.
-kochanie chcesz kawe?
-wychodzę do pracy narazie..