Wstałam.
O Boże moja twarz. O Boże. Mamo... nie mam siły. 5 godzin snu przerywanego zabieraniem kołdry przez Kaśkę, odkrywanie że jej ściana jest ZIMNAAAAAA. I nie przytulna. :( Jak co po niektórzy. I piciem wody. De facto nic nie piłam alkoholowego, ale mnie suuszy.
Foster the People... bo moje zdjęcia się tu nie nadają. :D
Pyla: JA ŻYJĘ.
Kasia: Ja śpię :D
Tego Sylwka na pewno mogę uznać za udanego <3
+ The Wanted - Warzone
+Foo Fighters - Walk
<3
Miałyśmy iść na 6.30 do Kościoła. Takie noworoczne postanowienie ;d
I co ? I nico. Usnęłyśmy o 5.45 :)
+ Samowyzwalacz dla Zaciesza <3 ADP !!! Trzeba to w końcu wynaleźć. :D
Zrujnowałam swoje konto telefoniczne... :< koniec pisania smsów aż do ... doładowania. 11 dni ! :O
Hmm...
All the other kids
with the pumped up kicks
you'd better run better run...
Mmm <3 ide.