Łohohoł. Jakże mnie tu dawno nie było.
Zapowiada się piękny, cudowny, zajeświetny sylwester z Kaśką. <3 jak się zanudzę na śmierc to Ty razem ze mną... chyba nam to nie grozi, ale to nieważne :D
Z Kondziem i Olą <3 ;*
Chcicłabym wrócic do wakacji.
To wtedy znalazłam faceta, straciłam faceta, a raczej on mnie.
To wtedy zakochałam się na amen. Do teraz.
To wtedy poznałam cudownych ludzi.
To wtedy spędziłam najlepszy tydzień z Ewą i Misią. Pomimo różnych jaj, zimnej nocy, czyichś spiewów do 3 w nocy... fochów, zamulania, podtapiania, pana z lornetką i Hefalumpów.
To wtedy Misi się nudziło i porysowała mi nogi. Fioletowym długopisem. Ludzie się na mnie trochę dziwnie gapili.
To wtedy zaliczyłam super glebę.
To wtedy zepsuł mi się klapek i zapylałam na bosaka przez lasek, ścieżkę, piasek i beton do sklepu...
To wtedy usłyszałam, że majonez to zuo.
To wtedy odkryłam siebie.
To wtedy zapisałyśmy cały zeszycik na czyjś temat.
Zdjęcie jest z naszej wigilii klasowej. Dzięki za ten dzień <3
Film na dziś: Green Street Holigans.
Piosenka na dziś: My Chemical Romance - Sing