Dzień pełen wrażeń Wyszłam z założenia że jeżeli mój dzieciaczek jest gotowy przyjmie jeźdźca bez problemu a jeśli nie to będziemy czekać aż będzie gotowa, w szczególności że to diabeł wcielony, usiadłam na niej a tu wielkie wooooo spodziewałam się typowego rodeo i mojej klasowej gleby, a Ona stała i mi się przyglądała no tego to ja się nie spodziewałam, po czym prowadzona przeszła ze mną kilka kroków pochwaliłam ją i wróciła do jej życiowego celu czyli pochłaniania trawy, tak czy tak przed nami dużo pracy z ziemi zanim zaczniemy jakąś konkretną prace z góry. Moj dzieciaczek dorasta, pięknie się rozrasta, mamy cudowną gęstą grzywę z całkiem ładną długością