Mój stary, chudy piesek.
Tak mi przykro.
Tak mi przykro, że mam ważenie, że pęka mi serce.
Nadchodzi czas, kiedy muszę podjąć najgorszą decyzję z możliwych.
Mówią, że godna śmierć to ogromny dar, jaki możemy ofiarować po raz ostatni zwierzęciu.
Tylko kim ja jestem, żeby decydować o czyjejś śmierci?
Kim jestem aby podejmować decyzje takiej wagi?
Dodatkowo... Jak mam zawieźć psa do lecznicy ze swiadomością, że to jego ostatnia podróż, że już nie wróci ze mną do domu?
Jak mam to zrobići nie rozpaść się po drodze na kawałki, nie utonąć we własnych łzach?
Jak spojrzeć w jego niewidome oczy i powiedzieć, że to koniec?
Jak mam się pożegnać?
Jak będę miala żyć bez niego po 11 latach?
21 PAŹDZIERNIKA 2018
10 STYCZNIA 2018
28 PAŹDZIERNIKA 2017
24 PAŹDZIERNIKA 2017
12 PAŹDZIERNIKA 2017
14 CZERWCA 2017
9 CZERWCA 2017
26 MAJA 2017
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24