<3
Coraz bliżej matury, a ja mam mniej chęci i motywacji.
Będzie fajnie, coś czuję.
Dłubiemy sobie aport formalny. Pełna obaw kupiłam zaokrąglony koziołek.
Jak zwkle, niepotrzebnie miałam jakieś niepewne myśli.
Pies nawet nie próbuje podgryzać, czego obawiałam się najbardziej, ale to chyba duża zasluga memlaka,
na pierwszym spotkaniu z aportem była nim zafascynowana i po chwili chodziła z nim przy nodze, czy zmieniała pozycje z idealnie stabilnym chwytem.
Podjęcie koziołka też wygląda prawilnie,to samo z dostawaniem do nogi.
Zdolna dziewczynka.
W stajni się też dzieje.
Mam nowe siodełko, w którym zakochałam się od. pierwszego... jeżdżenia.
Zajeżdżanie haflingerki idzie jak dotąd gładko.
Już ogarnęliśmy wstępne skręcanie, zatrzymanie, ruszanie i przejście do kłusa. Nawet w kłusie szła bez problemu.
Jednak kuc, to kuc :)
21 PAŹDZIERNIKA 2018
10 STYCZNIA 2018
28 PAŹDZIERNIKA 2017
24 PAŹDZIERNIKA 2017
12 PAŹDZIERNIKA 2017
14 CZERWCA 2017
9 CZERWCA 2017
26 MAJA 2017
Wszystkie wpisy