Na zdjęciu Goryczka Trojeściowa... W tle Połonina...
Bieszczady znów okazały się moją oazą relaksu i odzyskania spokoju wewnętrznego...
Cudownie spędzone 3 dni w górach były tym, czego potrzebowałam...
Pisząc ten wpis mam dejavu... dziwne uczucie.
Poukładane w głowie. Ciekawe na jak długo...