Nie mam pojęcia co się stało ze mną,
coś zamieniło światło w ciemność #negatyw
ostatni rok, dwa - miałem ciężko
znowu czuję się jak przegrany śmieć bo
wszystko się wali prócz tej ściany przede mną
mówiłem sobie wiele razy: "zmień coś" i zmieniałem
byłem daleko stąd, wyszło na to że to nie trwałe
stoję dokładnie tu gdzie stałem parę lat wstecz
lecz oczy którymi patrzę zgubiły swój blask gdzieś
po drodze, gdyby nie tę parę pompek i brzuszków
które wytrwale tak robię co dzień, wciąż bym leżał w łóżku
nie dorwiesz mnie pod telefonem, ziom cóż znów
nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów
mam swój dół, pierdolę odpowiedzi na maile
nie chcę odwiedzin, chyba że masz dla mnie lek na receptę
biorę te, które mam ale zdają się lecieć w próżnię
ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć
Hipotermia, zimny wiatr
rozwiewa szlak, po niespełnionych marzeniach gdzieś tam głęboko na
dnie mojego zmarzniętego serca, a ja
nie umiem znaleźć w sobie światła, nawet w świetle dnia