Ta oto panienka jest nowym członkiem rodziny. Figa to mieszaniec-sniejemy się że szlachetna półkrew. Jest przekochan, przegrzeczna i byłaby psem idealnym gdyby nie fakt że grymasi przy jedzeniu
Kares wczoraj wyjechał do nowej stajni, mieszka teraz w Udorzu. Sprawiał lekkie problemy przy załadunku, ale i tak poszło sprawnie i po 20 minutach Kares był już załadowany, w nowym domku natomiast pełen relaks. Zarżał na powitanie a potem grzecznie pałaszował sianko. Uwielbiam Jego zdolności w przystosowywaniu się do nowego miejsca, to nasza trzecia stajnia i w każdej zaaklimatyzował się ekspresowo. Dziś pierwsza lonża z Karolem i Marcinem... ah jak miło się słucha że kon był grzeczny, super współpracował, ma niezły ruch i nikomu nie sprawiał problemu.Panowie stajenni też mówili że pierwsza noc mineła spokojnie, grzecznie spał. Kamień z serca bo Rudy miewa różne pomysły a ja jednak wolałabym żeby chłopakom dobrze się z Nim współpracowało. Na pewno będą dni lepsze i gorsze i pojawią się problemy, ale dziś robotał sobie na gumach, luźniutki, chętny, grzeczny-tylko z kondycją słabo i nawet pierwszy raz na wypięciu go nie zdziwił, zachowywał sie tak jakby pracował w ten sposób całe życie. Ze stajni też jesteśmy zadowoeni.Duży boks, siana ogrom, niby dostają tylko dwa razy dziennie ale w takich ilościach, że jak byłam o 14:00 to mój koń miał jeszcze mnóstwo siana w paśniku z rana, dostają też dodatkowy posiłek z marchwi. W boksie sucho i dużo słomy i choć nie jest sprzatane każdego dnia to jest na prawdę czysto. Atmosfera też ekstra,spokój, cisza, troska o te konie zarówno ze strony trenerów jak i dyrekcji stadniny. Żadko się słyszy, że jak Mu będzie za mało to sie dołoży-prosze tylko powiedzieć, jeśli coś się Pani nie spodoba to prosze o sygnał-zrobimy tak by było dobrze. Widać że miejsce z ludźmi którzy kochają konie i choć bez złotych klamek to uważam że koniom tam absolutnie nic nie brakuje.