Dziś leniuchuję i walcze z moim przekleństwem czyli z bólem barku...masakra! miałam jechać do stajni, ale wiedziałam, że tam wezmę się za jakąś robotę i nici z oszczędzania sie,w domu natomist umieram z nudów! Po południu planuję gdzieś wyjść-no ale to zobaczymy :D :D :DW sumie-nudno!