My się naprawdę na siebie uparliśmy.
Uparliśmy się na swoje wady i zalety, na swoje humory, fochy.
Uwielbiam jak rano wychodzisz do pracy i wracasz po to, żeby jeszcze szybko ucałować mnie w czoło. Uwielbiam jak się denerwujesz, że coś robię nie tak, nie tak kroję, nie tak trzymam nóż, aż mi go zabierasz i kroisz. Uwielbiam jak to Ty gotujesz i uwielbiam wtedy Twoje zaangażowanie, trochę radość.
Nie lubię jak wyjeżdżasz, a przecież musisz.
Uwielbiam ten nasz spokój. Uwielbiam wracać z pracy i wiedzieć, że już jesteś. Pić z Tobą kawę w niedzielny poranek.
Uwielbiam jak śmiejemy się z opinii psychologów o kryzysach w związkach po 3 latach, po 5 latach. A my zakochujemy się w sobie każdego dnia. Niby się nic nie zmienia, jest tylko coraz piękniej, coraz lepiej, coraz bardziej, coraz cieplej.
Wierzę w nas.
Nawet, jeśli będzie padał deszcz
Przyjdę żeby obiad z tobą zjeść
Nawet, jeśli będzie gęsta mgła
Ja w tej mgle do ciebie będę szła (...)
A gdy z deszczu będę suszyć się
W kuchni będziesz parzyć kawy dwie