od prawej do lewej, od końca do początku- lepiej, cieplej, milej. od razu wiem, czego mi najbardziej brakowało, i co sprawia że mnie nie ma. ale mam nadzieję będzie tak jak jest teraz i dzięki temu nie będzie mnie już braknąć, znikać też nie będę. i być może znów wszystko stanie się takie jak przed tym...?
są rzeczy które wpływają na nas mniej lub bardziej. na mnie jeden wieczór, jedna noc wpłynęły z jednej strony zbawiennie z drugiej destrukcyjnie. zniszczyły moje wyobrażenia na temat ideału, zniszczyły coś co w krótkim czasie sobie wymarzyłam, wybudowałam gdzieś w głowie. ale też noc ta dała mi do myślenia wiecej niż bym się mogła spodziewać. nie chcę już nigdy stracić świadomości. miesiąc mija odkad ograniczam spożywanie alkoholu. tak tak, ja. nie chcę tego co odbiera mi władzę nad własnymi czynami, co pozwala mi się 'rozluźnić' a tak naprawdę zabiera mi prawo wyboru, robi to co chce z moim umysłem i ciałem, według własnych praw. mam nawet nadzieję że być może niedługo piwo będzie dla mnie prawdziwym urozmaiceniem w jeden weekend w miesiącu, góra dwa. zawsze jakiś cel, mimo wszystko. no cóż, ciężka rozkmina :D
przestałąm też obgryzać paznokcie co dla wielu może nic nie znaczyć ale dla mnie jest sporym sukcesem :) małe cieszy najbardziej ;) no i chyba co najważniejsze... trochę ostrożniej będę teraz sypać uczuciami, o ile kilka ich we mnie jeszcze zostało :)
dzień mam wyjątkowo dobry, dlatego i notka obfitująca we wszelakiego rodzaju emotikonki tudzież inne wyrazy radości. cóż mam rzec... jest pięknie dziś.
Użytkownik karasjowa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.