niby że zrobiłam coś źle, ale nawet nie wiem co, bo tak na serio, to przecież tamten to tylko kolega, i wogóle... no ale co zrobić, jebło co jebnąć miało, sielana się skończyła :]
tylko... nie mam teraz na co czekać. w szpitalu codziennie dyżur spełniony, w sumie miło, ale że cały dom na mojej głowie to już mi się nie podoba. co fajnego jest w byciu dorosłym, kiedy nie wie się na czym to polega? w głębokiej wodzie się znalazłam, a wypłynąć ni chuja nie potrafię. a znikąd pomocy.
i wogóle stan nieciekawy, bo z czego się cieszyć gdy już czekać nie ma na co, a i co z rękami zrobić to ja nie wiem bo pracy nie ma, w domu nie radzę sobie tak jak powinnam, i wogóle jakoś wszystko na nie. a przecież było pięknie chyba, co? a teraz to tylko nie myśleć, i z górki powinno do czterdziestki mi zjechać.
Użytkownik karasjowa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.