Z serii "Magia fotoszopa"...
Jak ja nienawidzę aż tak ingerować w zdjecia...
Poprawa kolorów, okej.. minimalna korekta, okej...
No ale... czasami trzeba!
Dobra, dobra.. wróciłam do czerni...
Cały czerwony łeb to było za wiele...
Już prawie urządzeni..
Znów mały metraż.. gdzie ja tu wszystko zmieszczę?!
Piłki, zabawki, zestaw do treningów, niebawem lampa i tło...
To się nazywa Karasowy burdel..
A no i sztaluga..
Ale ja nie dam rady?!
W tym roku się nie damy!
Nie startujemy nigdzie, ale i tak będzie to rok przełomów!
W sumie nie będzie, a już jest...
A z owiec nie zrezygnuję! Będą i już.
Nie chcą po dobroci to będzie po Karasowemu.
I stanie na moim, jak zwykle!
Dowód? Mam przecież 2 psy, hehe...
Karas chce, Karas ma, ojciec mój tę regułę dobrze zna!
https://www.youtube.com/watch?v=pBcehv2Xh8o
Pozdro z podłogi!