Ech, za 2 dni żegnam się z aparatem na 2 tygodnie...
I jak magicznie przez ponad 2 miesiace go nie używałam, teraz nagle chce mi się focić...
No cała ja!
Nije, to fcale nie dlatego, ze w końcu mam jakąś torbę na spacery by taszczyć ten złom...
Znaleźć prostego arta do którego można przypisać całą swoją relację z ojcem...
Bezcenne!
A potem jojczy, że ma rozwydrzonego gnojka!
Oj tam... może troszeczkę...
Dowiedzieć się, że ma się 2 husky...
W sumie, moim największym amrzeniem jest mieć husky, więc fakt że ludzie tak nazywają moje sucze...
Jakoś nie specjalnie mnie boli!
Choć może powinnam napisać na forach szyderczo jak to ludzie się nie znają na rasach!
W sumie.. lepsze husky niż bołdełki, hiohio
Wraca mi mój hejterski stajl...
Znów trzeba się odsunąć od internerów...
Arogancki, cyniczny egocentryk...
Tak bardzo się wdać w tatusia!
Moje fircykowate sucze w końcu odzyskują móżdżki...
Co do móżdżków... rzygam!
Zachciało się upendi Karasowi...
Tyyyyle mondrych słów jak na jeden post...
Nie ma to jak problemy pierwszego świata...
Wzór jest.. zdecydowanie że się to chce jest..
Ale gdzie go kurfa zrobić?!
Pozdro z podłogi!