Amicus tamquam alter ego... ;*
uzależniona.
Czas szybko mija...już miesiąc ( lepszego / gorszego ?! ) zdecydowanie INNEGO życia za mną.
Odnalazłam się w "nowej" rzeczywistości...
Nie będę rozwodziła sie nad tym jakie to są plusy czy minusy studiowania, ani też opowiadała co u mnie.
Ci co powinni, a właściwie Ci co chcą wszystko wiedzą.
I tej nielicznej elYcie dziękuję <3
Sentyment pozostał, dlatego co jakiś czas pojawię się tutaj.
...nie tęsknię za tamtym życiem.