sesja z dzisiaj
miała być Snieżka ale mi do niej daleko :P
ale jabłko jest :D
U konika w środę z Kazikiem, no troszkę mu nie szło ale to poprawimy na pewno Go nauczę jeździć :D
a wczoraj padało cały dzionek to nie pojechałam tylko dalej majówka trwała :P
Dzisiaj samotny terenik, ale mega szybki płakałam od wiatru, kocham tą prędkość jakbym latała ogromna zaleta konia po wyścigach <3
Lusia w końcu mogła się wygalopować i grzecznie wróciłyśmy do stajni
Miłego popołudnia ;*