DUPA DUPA DUPA CHUJNIA JAKICH MAŁO
" - przyjacielu wychodzisz na wolność
-naprawdę?
-streszczaj się masz 3 minuty"
nie wiem co mam myśleć wszystko biegnie jakoś do przodu, mogłoby się to wreszcie jakoś ułożyć, chce być z nim, o nie chce być ze mną i to takie gadanie, mówiąc nic nie zrobimy, nerwami nic nie ździałamy, kurwa nie wiem czy w ogóle rade damy...ha nie wiem co pisać w głowie mi się wszystko pieprzy, a mózg zupełnie mi gdzieś wyparował, ile jeszcze tak pociągnę? Sama czy z nim?