Moje pierwsze zdjecie. Taak, zaczne Was zanudzac moimi, starymi, zakurzonymi fotami. Wspolczuje Wam poprostu.
Nic ciekawego ogolem. Ja Nina wystraszyla mnie, ze mi sie az nogi ugiely. Jak Dajana pokazala mi kolczyka w jezyku, to mi sie zrobilo niedobrze. Gdy Martyna pokazala mi swojego DRUGIEGO(tak, dobrze napisalam) kolczyka w jezorze, to myslalam, ze zaraz usiade. Jesus..
I tak jakos, no. Mija. Jeszcze ten czwartek, piatek, ostatnia, piatkowa lekcja i sru - domcio c:
Czekam z cierpliwoscia ;D
A teraz, o wlasnie, przeszly mnie ciarki po plecach. Czyzby jakas zgroza?
Mam duza, a naprawde duza ochote nauczyc sie wloskiego. ;D Mowie do mamy, ze kiedys do Wloch sobie pojade. A mama z entuzjazmem : Jasne, ale beze mnie. Dobra, dobra, obiecuje, wyciagnelam Cie do Anglii, juz nie bede Cie po zagranicach ciagac.
Spoko.
i co by tu.. nic.