photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 WRZEŚNIA 2016

Ava

Bycie w tym stanie, gdy nawet nie wiem, co się ze mną dzieje

Od paru tygodni czuję się tylko źle i coraz gorzej.

Wpatrywanie się w rzeczy, niewiedza czy nawet o czymś myślę. Czysta egzystencja naruszona emocjami.

Teraz, tak jak czasami mi się to zdarza, znikąd, nachodzi mnie uczucie anty-prokastrynacji. Choć i tak nic nie robię i nawet nie mam czego odkładać na ostatnią chwilę.
Siedzi we mnie, w środku.

Tak samo jak lęk.

Ja jestem lękiem i niepokojem, a lęk i niepokój jest mną.

Skręca mnie w środku jeszcze bardziej niż kiedykolwiek.

Tyle że teraz naprawdę nie jestem w stanie znaleźć nawet najmniejszego punktu odniesienia.

Niczego, zupełnie niczego, co mogłoby mnie naprowadzić na ślady powstawania tych emocji.

Żadna muzyka nie pasuje, żaden film, żadne poematy, żadna poezja, książki, czy czyjekolwiek rozmowy.
Nie wiem kim jestem, nie wiem nawet czy jestem kobietą czy mężczyzną.

Stoję pośrodku wszystkiego, jestem wszystkim.

Moja klatka jest bezpieczna, ale zarazem jest więzieniem.

Siedzę w niej, odczuwam wszystkie możliwe emocje na raz, nastał chaos.

Nie umiem płakać, nie umiem się uśmechać.

Przeraża mnie istnienie świata, chcę od niego uciec, a zarazem ciekawi mnie i chcę go więcej.

Potrzebuję emocji i ich braku.

Potrzebuję inspiracji.

 

To się ponownie obudziło, nastało wewnętrzne starcie, wojna domowa.

Za każdym razem, gdy się kończy, jestem kimś innym, odczuwam bycie ponad bytem, istnienie ponad istnieniem, a tak naprawdę nie znaczę ani nic konkretego, ani nic więcej.

Kolejna masa pełna czegoś, co nazywamy duszą, lub bezdusznością.

Potrzebuję sztuki, potrzebuję wojska, potrzebuję muzyki, potrzebuję informatyki, potrzebuję języków, potrzebuję fizyki.
Potrzebuję interakcji.

Potrzebuję samotności.

Oczekuję nadejścia momentu, w którym w końcu to zrozumiem.

Oczekuję stania się Buddhą mojego świata.

Muszę mieć wizualizacje.

Muszę mieć siłę.

Bo moc już czuję.

Przytłoczona tym wszystkim, co się dzieje w mojej głowie i sercu.

Czuję, że jest gdzieś, w innm wymiarze istnienia.

 

Dużo się działo, potem nie działo się nic.

I mimo monotonii po większych zdarzeniach i tak coś się podczas niej dzieje.

 

Czuję się bogatszy, a zarazem brdziej pusty.

Popsuty i naprawiony.

 

Hybryda na poziomie metafizycznym.

Informacje o kaoruyukio


Inni zdjęcia: 9282028382810294 bez kategorii elbeeDzieci zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom181471 akcentova::) nacka89cwaKąpiel. ezekh114:) nacka89cwa:) nacka89cwaKońskie jabłka sypią się bluebird11Dom z kredek elmar