Co u nas? W miarę dobrze. Znalazłam super pracę i mam nadzieję, że zostanę w niej na długo. Ali rośnie, za chwilę będą trzecie urodziny. Niestety, będzie je obchodzić trzy razy. Haha... W przedszkolu jest wtedy przerwa wakacyjna, a dla znajomych i rodziny robimy w trzeci weekend sierpnia. Będę udawać, że jestem kucharką. Właśnie jadę do pracy. Odkąd ją mam, to mam więcej motywacji w sobie. Drugie dziecko będzie później. Musimy najpierw odłożyć trochę pieniędzy i ogarnąć mieszkanie. I auto. W przyszłym roku kupujemy coś z drugiej ręki. Ja teraz odkładam na jazdy próbne po Berlinie. Bmto miasto, to inny świat w aucie haha... Ali jest bez pampersa od trzech miesięcy. Były trzy nieudane podejścia, bo jak to on w pampersie, bo to już czas, bo inne dzieci. A kij prawda. Poddalam się po trzecim razie i Ali sam, po kilku miesiącach, oznajmił mi, że on nie chce już chodzić w pampersie. Bam! Bez stresu, bez mycia podłóg... Jeszcze się uczę, aby dawać sobie więcej luzu w matczynych sprawach oraz ufać sobie, a nie porównywać z teoretycznie lepszymi matkami. Uczę się też asertywności i konczenia już zaczętych rzeczy. Tak w skrócie. A co u Was?