Patrzyłam kiedyś w niebo.
Głowę miałam uniesioną wysoko,
ręce wyciągnięte do tyłu przypominały skrzydła.
Stałam twardo na ziemi, która trzymała moje stopy jak skała.
Wiatr rozwiewał moje włosy
a ja wdychałam jego intensywny zapach wolności do płuc
chcąc go zatrzymać na zawsze.