Sporo się ostatnio dzieje,jednak to nie to samo ,co kiedyś.Tęsknię za starymi czasami i za ludźm,którzy teraz są niestety daleko.Bez nich już nie czuje się tak samo jak wcześniej.Do tego zaczyna brakować mi motywacji,z chęcią nie wychodziłabym z łóżka.W nim jest przynajmniej ciepło i bezpiecznie,poza nim,czeka mnie zamartwianie się brakiem pracy i brakiem pomysłów na przyszłość.Z chęcią zgarnęłabym swoją ekipe do jednego miasta,najlepiej do tego samego domu i żyłabym tak szczęśliwie jak kiedyś.jaka szkoda,że to nie możliwe.Chyba serio mam gorączkę,bo zebrało mi się na głupie rozkminy (nie,nie mam złego humoru,jest nawet bardzo dobry,pomijając fakt,że nieznośnie boli mnie gardło).Do tego z chęcią wygarnęłabym pewnej osobie pare spraw ( nie,nie przytocze tu o kogo chodzi,bo po co,ale wyżalić się gdzieś muszę ; D ),za to,że marnowała mój cenny czas,oraz za wygrzebanie z mojej pamięci przykrych wspomnień.Co do niektórych,nie ma się co starać,najlepiej jest zapomnieć i żyć dalej (chociaż czasami zapomnieć się nie da,trudno).
Teraz czeka mnie kurowanie się,nie chce bardziej zachorować..