Nocka z piątku na sobotę czyli druga edycja "Luźnego spotkania klubowego u Dorki". Tym razem zamiast wszechobecnych na każdej bibie chipsów na stole wylądowały koreczki (hit tegorocznego Ciepełka) i krewetki w cieście piwnym (czyt. burżuimy się). Impreza była na tyle udana, że pewne 3- osobowe grono(pierwotny plan zakładał 1 osobę) postanowiło przedłużyć ją przez podróż N5, wizytę na gumowym jedzeniu w McDrive'ie i ogólnym szwędaniu się tu i tam do godzin późno porannych ... :)
Na fotce połowa ekipy czyli: Dorcia (nie mylić z Dorką), ja i dwóch panów, którzy mimo wszystkich znaków na niebie i ziemi twierdzą, że wcale nie mają się ku sobie ;p
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24