W Malborku, przed zamkiem.
Wielu dzieciaków gdyby nie rap
Nie miała by szansy teraz co drugi
zamiast szkołyŁatwiejsze drogi wybiera posłuchaj
Pomimo przywiazania do schodowej klatki i ławki
Każdy ze zdrowym rozsadkiem
Będzie chciał wyrwać się z matni.
Jesteśmy elitą nie tłumem, w sercach nosimy dumę
godność i odwaga w nas, choć czasy trudne
naznaczeni, kiedyś mądrzejsi, idziemy dalej
i bierzemy los w ręce, chcemy szczęśliwie się zestarzeć