Dzień rozpoczęty od przepięknego "Kurwa mać" mojej kochanej Sylwi.
Przepraszam ze Cie nie budziłam zbyt słodko spałaś
I niestety tylko przez telefon Lusio.
ale zobaczymy napewno
musimy
jak najszybciej
bo zwariuje i ty zwariujesz
ale musi odpocząć bo jest dzielny i wziął na siebie dwie prace i nie sypia po nocach
po to zeby kamka miała na butki ( tak tak materialistka)
i zebysmy wreszcie przeprowadzili sie do mieszkanka.
naszego wspolnego <3
Kocham Cię
Później szybka akcja jedziemy na rowery
i tak wylądowałam z Agu, Domi i Ewką.
i z tego co maps google pokazuje przejechałam 18,2 km : O
Odpoczywajcie w pokoju moje nóżki.
DOMI - ZAWAŁ!
i jesteście prze cudowne,
wszyskie wszyskie
no kiszka
Ogarnijcie sytuacje:
*dzwoni telefon
siedze na fotelu,
nie ma bata zebym ruszyla mój tyłek z fotela bo sie przyssał (18km robi swoje)
ok pisze do Łukaszka żeby wszedł na gg bo to zapewne On
. Nie wchodzi
ale za to telefon dzwoni po raz drugi
słysze jak moja mama biegnie na piętro,
wpada do mojego pokoju,
patrzy to na mnie
to na dzwoniący telefon*
K: No co, nie chce mi się wstawać.
M: Jesteś niepoważna
* odłącza telefon od ładowarki z pytaniem " moge odłaczyć?"
na co kiwam głową że tak mając taką minę:
podaje mi i wychodzi.*
mistrz wygody poziom hard osiągnięty.