Zdjęcie robione na szybko. Dzisiejszy dzień w sumie zaliczam do udanych. Nie licząc tego że Aśka obudziła mnie o 8.00 pisząc smsa w którym stwierdziła że się zakochała w swoim przyjacielu. No i oczywiście Kamila powiedz mi co mam zrobic? Tak, tak ja Matka Teresa ;> Około 10.00 zadzwoniła do mnie Ada mówiąc że za pół godziny będzie u mnie pod blokiem i mam się szykować na plaże bo jedziemy nad jezioro, no spoko. Szukaliśmy 20 minut miejsca na parkingu -.- Na plaży spotkałam moją nauczycielkę od geografii troche dziwnie zobaczyć ją w stroju kąpielowym bo na co dzień chodzi w swetrach, lol. A teraz siedze w domu i się nudzę. Typowy nolife. elo, elo !