zdjęcie z czubkami, bez nich wyjazd do Lloret de Mar nie byłby aż tak zarąbisty!! (brakuje jeszcze kilku osób)
po prostu cud, miód i malina
opalenizna- jest
świetni udzie-poznani
pamiątki-kupione
wspaniałe wspomnienia- są
fotki nie do publikacji- oj jak najbardziej
Cały wyjazd:
śniadanko,basen,spa,lunch,plaża,morze, kolacja,wprowadzanie w nastrój(%) i impreza
tak przez 7dni, więc teraz jest taka deprecha...CHCĘ WRACAĆ!!!
Mieszkanko w Poznaniu znalezione, nic tylko zacząć studia,a tu jeszcze miesiąc został, więc trzeba będzie go jak najlepiej wykorzystać
Nie wiem dlaczego jeszcze tu zaglądam. Może przez sentyment? A może po prostu przez chęć podzielenia się kawałkiem swojego życia. Mimo, że i tak tego nikt nie czyta to satysfakcja jest taka sama :P