".Sekunda, koniec, wbite ostrze,
Płonie krew, znika śmiech
Z życia nonsens
Podróż w otchłań
Jak na północnej ścianie Lhotse
Zbyt późno by zostać,
Zbyt wcześnie by mówić, że jest dobrze.
Łatwo się zgubić, gdzieś między marzeniami,
Otaczani szarymi problemami,
Osądzani pochopnie,
Jeden na sto się wyrwie,
Jeden na sto kogoś potnie,
Jeden na sto dorośnie,
Jeden na sto do czegoś dojdzie...
.Sztuka wizażu po nic, jak odchodzą znajomi
A miało być tak pięknie jak Naomi,
Wierzysz w to? - miło mi
Szerzysz zło? - mnie pomiń.
Tylko prawda życie zdobi.
Zdobyć ją, to jak otworzyć oczy
Czyste od utopii,
Od krzywd się nie odłączy nikt,
Za żadne skarby,
Zbrodnia; poczucie winy karmi,
Nie ważne; Elitarny, czy zwykły,
W każdym strach zmusza do modlitwy,
W obliczu śmierci nie ma sprytnych,
Nie ma odważnych,
Straszy brak uzyskania drugiej szansy...
.Koniec, finisz.
Po co płacz i skrucha?
Płomień chwili,
Wolność złap i nie daj się oszukać..."
pamietam nasze piene dni . . . A.W <3