Wczorajszy dzień był awesome!

Wczorajszy dzień był mega przyjemnym dniem, dniem pozytywnym. Już jebać tą pogodę, która męczy cały czas od dwóch tygodni. Spotkałem się z Olkiem i Dawidem, których poznałem 2 miesiące temu w Rybniku - bardzo pozytywne chłopaki z osiadla bloków, niedaleko domu w którym mieszkam. W sumie to jest dość zabawna historia, bo Olek zaczepił mnie na ulicy podekscytowany, że spotkał Kamila Scheichta, a później przedstawił mnie swojemu kumplowi Dawidowi. Kilka dni później emocje dotyczące mojej osoby opadły i zaczęliśmy od czasu do czasu się spotykać, a teraz mogę śmiało powiedzieć, że goście stali się moimi przyjaciółmi i spokojnie mogą mówić, że są w paczce moich znajomych. Troche to dziwne, bo jest między nami różnica kilku lat, a dogadujemy się jak ziomki z ławki - pewnie to dlatego, że ja nigdy nie dorosnę i pozostanę dużym dzieckiem na zawsze.

Razem z Olkiem i Dawidem, których właśnie Wam przedstawiłem, poszedłem do McDonald's na Latte i wyjaśniłem troszkę Dawidowi angielski, który musi zdać w szkole, a dość nie ogarnia. Po tym jak nie ogarniał niektórych podstaw zdałem sobie sprawe jak bardzo chujowi są niektórzy nauczyciele w szkołach, którzy nie potrafią nauczyć podstaw. Jak wracaliśmy na chatę spotkałem Martina i Sylwestra, którzy akurat przejeżdzali ulicą obok i wspólnie zabraliśmy się do naszej znajomej Asi, z którą ostatnio często imprezujemy. Wypiłem kolejną kawę, później herbatę, później kilka rundek do toalety po moczopędnych kawach i do domu.

Wczoraj namawialiście mnie, żebym pstryknął sobie zdjęcie w swoich nowych Ray-Banach New Wayfarer, więc grzecznie słucham się głosu ludu i zrobiłem zdjęcie pod koniec wczorajszego dnia. Niestety zrobione w domu jak wieśniak, bo słońca jeszcze nie ma - cały czas pada i pada. U Was też?

Jeśli nie widzieliście najnowszego vloga to wpadnijcie mój kanał YouTube. Więcej o tym co robię znajdziecie wchodząc na Scheic.ht, Facebook oraz Instagram.