na zdjęciu ja w moim pokoju.
(widać na nim też pewną wodę źródlaną. takie wody nadają się do sporządzania posiłków, a nie do normalnego picia od tak sobie. jeśli chcemy nawodnić swój organizm to wybieramy wody mineralne).
jest ok, ale mogłoby być lepiej. życie jest takie dziwne, wydaję mi się, że rządzą nim przypadki. wczoraj ktoś mi powiedział, że tamten to zły człowiek. że dno. może to i dobrze, że tak się ułożyło. cały czas siedzi mi to w głowie. a miłość to sen.
wczoraj miałem dziwny dzień. taki smutny, dużo przemyślen. i postanowiłem zjeść jakieś sztuczne jedzenie, żeby poprawić sobie humor. wiem wiem. nie powinno się tak robić i zajadać smutków. ale czasem można, nie?
dziś idę na basen i saunę. lubie to. ale niestety kończy mi się wolne i po niedzieli trzeba wracać do obowiązków :(
no i w poprzedniej notce napisałem, że czekam na propozycję matrymonialne. i co? zero odpowiedzi, nic. nikt nie napisał chociaż: i wanna fuck you hard as i can!
piosenka na ten czas to "Love Sex Magic" Ciary. z podkreśleniem, że nie ma miłości i są tylko dwie pozostałe rzeczy w życiu :D
kiss kiss