* * * (W czterech scianach mego bólu...)
Biała śmierć
Nie jesteś, niestety, wolny od łez
W twej głowie zmęczonej zepsuło się cos
Nie mogę ci pomoc, choć bardzo tego chce
Dryfujesz po morzu, na imię mu lęk
W czterech ścianach własnych marzeń
Dopadnie cię śmierć
Nie jesteś, niestety, wolny od łez
W twym ciele spalonym czai się śmierć
Zabiłeś swe dziecko i masz do życia żal
Twoje szklane oczy przerażają mnie
W czterech ścianach własnych marzeń
Dopadnie cię śmierć...
Komentować